Przejdź do zawartości

Dyskusja:Autyzm dziecięcy/Archiwum 1

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

przydatne linki

[edytuj kod]

które niekoniecznie muszą się znajdować w tekście głównym z powodu i tak dużego nagromadzenia ich tam:

dyskusja

[edytuj kod]

ludzie!!! teraz to przeczytałem tu jest tak pomieszane że głowa mała!!,wszystko co się tego tyczy trzeba przenieść do odpowiedniego art. który teraz jest a którego podczas pisania tego nie było
[email protected] 14:24, 12 gru 2005 (CET)[odpowiedz]

"Autyzm jest także objawem występowania innych zaburzeń psychicznych, np. schizofrenii."

ja słyszałem inaczej, że ten autyzm jako choroba i autyzm w schizofrenii to naprawdę dwie różne sprawy, podobno błąd ten został popełniony na początku badań nad tymi chorobami i jest powielany po dzisiaj... [email protected] 15:23, 1 gru 2005 (CET)[odpowiedz]



Nie jestem lekarzem, więc ten tekst jest dla mnie nieco przerażający, zwłaszcza jak się spojrzy dookoła i zobaczy objawy u wielu dzieci. Chyba należałoby podkreślić, że dopiero uporczywe występowanie wielu objawów może być podstawą do obaw. --matusz 11:54, 24 maj 2004 (CEST)[odpowiedz]


O potrzebie leczenia dzieci z autyzmem

( opis problemu)




Problem autyzmu występującego u dzieci staje się coraz bardziej powszechny. Ostatnie statystyki mówią, że zaburzenie rozwoju dzieci z tzw. spektrum autyzmu jest diagnozowane raz na 166 dzieci, co sprawia, że zaburzenie to staje się poważnym problemem społecznym. Problem ten będzie narastał i zmieniał swą postać wraz z dorastaniem osób dotkniętych tym zaburzeniem.

Szacuje się, że autyzmem w Polsce dotkniętych jest około 50 tysięcy osób, w tym około 10 tysięcy dzieci. Dane te są jednak niepełne i z pewnością zaniżone, gdyż w dalszym ciągu wiele przypadków nie jest prawidłowo diagnozowanych. Należy wspomnieć również o tym, że zaburzenia autystyczne mają różną postać i nasilenie a dominujące objawy potrafią skrajnie się różnić, co dodatkowo utrudnia trafną klasyfikację choroby.

Istnieją spory dotyczące przyczyn dramatycznego wzrostu autyzmu w populacji. Przypuszczalnie lepsze narzędzia diagnostyczne i rozleglejsza wiedza na ten temat sprawiają, że zaburzenia rozwoju dzieci są powszechniej diagnozowane. Wiele wskazuje jednak na to, że mamy do czynienia również ze złożonymi czynnikami środowiskowymi, które mogą uruchomić zaburzenia rozwoju dzieci dające obraz autyzmu. W ciągu ostatnich lat wzrost zachorowań na autyzm jest na tyle niepokojący, że coraz częściej mówi się o „epidemii autyzmu”.

Od przeszło 40 lat Instytut Badań nad Autyzmem w USA ( Autism Research Institute) zajmuje się pracą nad badaniem i opracowaniem medycznych interwencji w leczeniu autyzmu pod hasłem DAN! (Defeaet Autism Now!), dzięki czemu tysiące dzieci, głównie w USA, zostało poddanych leczeniu. Stan wielu z nich uległ znacznej poprawie w każdej sferze rozwoju, znane są również przypadki wyleczenia. Przekonanie, że autyzm jest chorobą nie tylko nieuleczalną, ale również niepoddającą się żadnemu leczeniu, okazuje się błędne.

Przypuszcza się, że te przypadki autyzmu, których wzrost notuje się w ostatnich latach mają podłoże przynajmniej częściowo odwracalnych uszkodzeń układu nerwowego, pokarmowego i odpornościowego spowodowanych wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych.

Instytut Badań nad Autyzmem jako czynniki zewnętrzne wymienia zanieczyszczenie środowiska, nadmierne używanie antybiotyków i szczepionek, które trafiają na podatny grunt osobniczej skłonności genetycznej. Splot tych czynników może generować wystąpienie autyzmu u dziecka. Podatność genetyczną wiąże się m.in. z dysfunkcją metalotioneiny odpowiedzialnej za utrzymanie gospodarki miedzi i cynku oraz mającej liczne funkcje w organizmie, które, jak wykazały badania, są zaburzone u większości dzieci z autyzmem.

Szybka interwencja medyczna daje większą szansę poprawy stanu dzieci, tym bardziej, że ostatnimi laty notuje się najwięcej przypadków autyzmu u dzieci występującego po okresie normalnego rozwoju. Wiele wskazuje na to, że dzieci te padły ofiarą czynników uszkadzających ich system nerwowy.

Autyzm traktowany wyłącznie jako zaburzenie natury psychicznej, według ostatnich badań wiąże się z licznymi problemami somatycznymi , które do niedawna były ignorowane jako niewysuwające się na pierwszy plan.


I. Najczęściej występujące problemy zdrowotne u osób z autyzmem

1.Zaburzenia trawienia- reakcja na gluten i kazeinę

Dolegliwością, która jest powszechna jest tzw. „zespół cieknącego jelita”. Wynika to z wielu czynników związanych z niedoborem siarczanów i zaburzeniami pracy metalotioneiny. Objawem tych zaburzeń są biegunki, długotrwałe zaparcia lub kombinacja w/w. Wiąże się to z uszkodzeniem śluzówki jelit, stanem zapalnym i przerostem nieprawidłowej flory bakteryjnej. Często występują też zaburzenia pracy trzustki.

Dowiedziono, że stosowanie diety bezglutenowej i bezmlecznej poprawia stan wielu pacjentów, mimo że nie cierpią oni na celiakię lub alergie pokarmowe (na gluten i kazeinę.)

Osoby z autyzmem najczęściej niekompletnie trawią te białka, które w postaci nierozbitych peptydów wchłaniają się w jelitach i przedostają do krwiobiegu zakłócając pracę układu nerwowego. Badacze sugerują, że peptydy te mając strukturę opiatów wywołują podobne reakcje organizmu jak przy zatruciu opioidowym.

Powyższe procesy są z natury raczej toksykologiczne niż alergiczne.

W praktyce polecane jest stosowanie diety bezglutenowej i bezmlecznej, która jak donoszą rodzice okazuje się skuteczna w około 60 % przypadków.

2. Alergie i osłabiona sprawność immunologiczna

Osoby autystyczne bardziej niż przeciętna osoba są podatne na alergie Najprawdopodobniej jest to spowodowane uszkodzeniem układu odpornościowego.

Dzieci z autyzmem wykazują się nierównowagą limfocytów typu T( przewaga TH2 i niedobór TH1).Badania wykazują, że u dzieci z autyzmem występują przeciwciała skierowane przeciw osłonce mielinowej komórek mózgowych. Zaburzenia autoimmunizacji mogą być przyczyną problemów występujących w autyzmie.

3. Niedobory pierwiastków i witamin

Spowodowane to jest między innymi zaburzeniami układu pokarmowego a także skłonnością dzieci z autyzmem do wybiórczego odżywiania się i ograniczania jadłospisu do kilku potraw. Niedobory minerałów najczęściej dotyczą cynku, magnezu, selenu, chromu, zaś z witamin – witaminy C, B6, B12, A, E, kwasu foliowego.

4. Zaburzenia równowagi bakteryjnej w jelitach

Stosunkowo powszechnie występuje u osób z autyzmem przerost drożdżaków (najczęściej candida albicans) jako skutek w/w czynników. Powoduje to powstawanie nieprawidłowej flory bakteryjnej. Stosowanie antybiotyków i stany zapalne jelit dodatkowo nasilają ten problem.

5.Osłabiona zdolność zwalczania wolnych rodników

System, który zapobiega utlenianiu (wytwarzaniu wolnych rodników) jest upośledzony u dzieci z autyzmem na skutek niedoborów witamin, pierwiastków i niższego poziomu enzymów (glutation, reduktaza GSH, kwas limonowy, kwas moczowy)

6. Zatrucie pierwiastkami ciężkimi, szczególnie rtęcią

Na skutek osłabionej zdolności do detoksykacji dzieci z autyzmem wykazują objawy zatrucia metalami ciężkimi.

W ciągu ostatnich kilkunastu lat coraz więcej klinicznych i naukowych dowodów wskazuje na to, że większość dzieci z autyzmem padło ofiarą zatrucia rtęcią.

W 2001 roku opublikowano raport (Sally Bernard ) na temat zbieżności pomiędzy zatruciem rtęcią a symptomami autyzmu.

Nieprawidłowości obawiające się zarówno w pracy CUN, systemu odpornościowego i trawiennego w obu przypadkach są takie same. Rtęć powoduje trwale uszkodzenia przez wiązanie się z siarką, co wywołuje powszechną dysfunkcję enzymów, mechanizmu transportu i strukturalnych białek.

Skutki toksyczności rtęci opisane u osób zatrutych są następujące: . zaburzenia mowy i słuchu,
. rozumienie mowy,
. zaburzenia sensoryczne,
. drętwienie ciała,
. nadwrażliwość na dźwięki, dotyk.
. nieprawidłowości w procesie uczenia się,
. zaburzenia myślenia, niepokój.
. nieprawidłowości funkcjonowania neuroprzekaźników,
. zmiany w:
· komórkach Purkiniego,
· warstwie ziarnistej móżdżku,
· ciele migdałowatym i hipokampie.

Rtęć powoduje zmiany w systemie odpornościowym, co jest przyczyną procesów autoimmunologicznych, włącznie ze zmianami w limfocytach Th2. Powoduje również zaburzenia przewodu pokarmowego wyrażające się nieprawidłową funkcję enzymów i peptydów. Wszystkie wyżej wymienione nieprawidłowości występują u osób z autyzmem.

Raport podsumowujący zbieżności pomiędzy symptomami zatrucia rtęcią a autyzmem wskazuje na to, że wzrost zachorowań na autyzm „regresywny” tzn. występujący po okresie normalnego rozwoju dzieci, może być związany z narażeniem dzieci na toksyczność rtęci. Rtęć znajdująca się w pożywieniu oraz pochodząca z amalgamatowych wypełnień zębów jest potencjalnie niebezpieczna, ale uważa się, że najbardziej prawdopodobnym źródłem rtęci są szczepionki konserwowane substancją o nazwie thimerosal.

Thimerosal, środek konserwujący używany przy produkcji licznych leków, zawiera 49.6% etylortęci. Biorąc pod uwagę, że w ostatnich latach znacznie wzrosła ilość polecanych szczepionek dla dzieci, ilość kumulowanej rtęci zawartej w thimerosalu osiąga znaczny poziom.( jako przykład: tylko szczepionka Hep B podawana noworodkom, konserwowana thimerosalem przekracza zalecany limit 36 razy). Uważa się, że istnieje podgrupa genetycznie wrażliwych dzieci, którym mogłyby zaszkodzić dawki rtęci zawarte w szczepionkach dziecięcych.

II. Leczenie:

Stosowanie odpowiednio dobranych dawek witamin, suplementów

Prowadzenie diety, normalizacja pracy jelit

Stosowanie probiotyków, leków antygrzybiczych, przeciwposożytniczych

Stosowanie preparatów podnoszących odporność, leczenie autoimmunizacji

Chelatowanie z metali ciężkich

III. Sytuacja w Polsce

W Polsce nie ma żadnej instytucji medycznej zajmującej się kompleksowym leczeniem medycznym dzieci z autyzmem. Prócz psychiatrów, którzy zajmują się głównie kwestią zaburzeń behawioralnych, dzieci najczęściej leczone są przez lekarzy pediatrów. Leczenie najczęściej jest objawowe. Część dzieci trafia do alergologów lub w przypadku nasilonych problemów trawiennych – do gastroenterologów. Wielu rodziców korzysta z usług medycyny niekonwencjonalnej.

Część dzieci z autyzmem nie mówi, lub komunikuje się w nietypowy sposób, dlatego nie są w stanie przekazać informacji o swoich dolegliwościach. Częste zaburzenia sensoryczne sprawiają, że dzieci te nie odczuwają bólu lub odczuwają go inaczej.

Większość lekarzy nie ma wystarczającej wiedzy na temat zaburzeń autystycznych, a często - nawet wiedzy podstawowej. Zdarza się, że lekarze pierwszego kontaktu nie potrafią rozpoznać autyzmu u dzieci, które zdradzają nawet wszystkie objawy tego zaburzenia.

W tej sytuacji nie dziwi fakt, że o współistniejących z autyzmem zaburzeniach somatycznych praktycznie nie mówi się i nie podejmuje prób ich leczenia. Specjalistyczne badania metaboliczne nie są w Polsce dostępne, zaś niezbędne badania krwi są niechętnie zlecane przez lekarzy rodzinnych z powodów ograniczeń finansowych i z powodu braku wiedzy na temat ewentualnych anomalii typowych w tym schorzeniu.

Rodzice dzieci z autyzmem albo nie leczą dzieci pod względem somatycznym, ograniczając się do doraźnej pomocy, albo próbują leczyć opierając się głównie na informacjach przekazywanych zza granicy ( Internet, znajomi). Te ostatnie działania tylko częściowo opierają się na pomocy lekarza, a z racji ograniczonego dostępu do badań, leków i metod, najczęściej nie są tak skuteczne i celowe, jak w przypadku ukierunkowanego leczenia.

Ponieważ każde dziecko ma z reguły inną historię choroby i inne schorzenia, leczenie powinno być dopasowane do konkretnego przypadku. Wiele działań rodziców w tej sytuacji albo nie odpowiada potrzebom dzieci, (choć czynione są w dobrej wierze), albo nie stwarza szansy na maksymalną poprawę.

Dzieci z autyzmem w Polsce nie mają dostępu do nowoczesnego, skutecznego leczenia.

Najpoważniejszą przeszkodą w udzielaniu pomocy dzieciom jest brak wszechstronnej wiedzy na temat autyzmu w środowisku medycznym. Pokutuje nadal wiele stereotypowych, nieaktualnych i szkodliwych sądów na temat tego schorzenia.

Najnowsze trendy w leczeniu autyzmu każą go postrzegać jako złożony problem natury zdrowotnej, który można rozwiązać za pomocą interwencji medycznej.

Takie podejście daje najlepsze rezultaty, gdyż w przypadku wczesnego leczenia dzieci, autyzm może zostać zniwelowany, zahamowany lub wręcz wyleczony.


Autyzm jako zaburzenie rozwoju dzieci nie powinien być w centrum zainteresowania jedynie psychiatrów, psychologów i pedagogów. Autyzm można leczyć, ale wymaga to współpracy lekarzy wielu specjalności.


Opracowała Małgorzata Mikos

Forum „ Dzieci Sprawnych Inaczej” http://www.dzieci.org.pl/forum

Ze zgłoś błąd

[edytuj kod]

W definicji jest uzyte sformułowanie autyzm wczesnodzieciecy. Nie ma juz takiego okreslenia. w ICD 10 rozdz. F84.0 zastąpiono to sformułowaniem autyzm dzieciecy. Jest to całościowe zaburzenie rozwoju (a nie choroba) obejmujące 3 sfery: komunikacje (ktora czesto nie wystepuje pomimo tego ze osoba z autyzmem mowi), interakcje społeczne (ludzie czesto sa traktowani jak przedmioty przez osoby z autyzmem) oraz zachowanie: czesto wystepują zachowania stereotypowe, zrytualizowane i autostymulacyjne. Z powyzszych zaburzen wynika rowniez spora ilosc zachowan agresywnych i autoagresywnych. Zespol Aspergera czasem jest nazywany inteligentnym autyzmem ale to jest troche nieszczesliwe sformułowanie, poniewaz w ZA nie mamy zaburzen w komunikacji. Osoby z autyzmem moga byc tak samo inteligentne jak osoby z ZA

Zgłoszono: pedagog specjalny, psychoterapeuta Łukasz jezierski. [email protected], 19:36, 19 paź 2007 (CEST)


masti <dyskusja> 17:55, 21 paź 2007 (CEST)[odpowiedz]

autyzm wczesnodziecięcy

[edytuj kod]

Sformułowanie autyzm wczesno i póżnodziecięcy są to terminy jak najbardziej w użyciu współcześnie. Określenia te pochodzą bezpośrednio od Kannera. Oba zespoły spełniają kryteria diagnostyczne ICD-10 dla autyzmu dziecięcego (m.in. rozpoznanie do 3 roku życia), ale mają różną etiologię, przebieg i różne rokowania. Dlatego ich rozdzielenie w praktyce diagnostycznej i klinicznej jest zasadne.

Osoby z zespołem Aspergera są to osoby intelektualnie w normie lub powyżej - stąd pochodzi określenie. Osoby autystyczne charakteryzują się różnym poziomem inteligencji. Osoby z Aspergerem mają jak najbardziej zaburzenia w komunikacji, tylko o innym charakterze. Należy tu mówić raczej o zaburzeniach interakcji społecznych.

obecnie można wyleczyć Autyzm wyleczalność przy poprawnym leczeniu wynosi ponad 50% niestety brakuje mi precyzyjnych danych i zapewniam nie znajdziecie ich w mediach Polskich w tym internecie to dane na początek 2009 roku. Niektórzy specjaliści zajmujący się skutecznym leczeniem nie stwierdzają u swoich pacjantów nie mozności wyleczenia

  • W kwestii czy autyzm wczesnodziecięcy, zespół Kannera są nazwami używanymi współcześnie odsyłam do lektury E. Pisula "Autyzm. Przyczyny symptomy terapia" 2010 s. 13-14. Autorka podaje te nazwy jako historyczne. Właściwe są te który podaje ICD (autyzm dziecięcy) i DSM (zaburzenie autystyczne). Mantra (dyskusja) 00:30, 14 kwi 2011 (CEST)[odpowiedz]
    • Określenia "wczesnodziecięcy" i "późnodziecięcy" w odniesieniu do autyzmu są poprawne i wciąż jak najbardziej w użyciu. Często widuję takie rozpoznania. Klasyfikacje chorób nie mają charakteru wyłączającego i kompletnego, określenia chorób nie zawarte w ICD-10 są jak najbardziej dopuszczalne w praktyce diagnostycznej. Przykładem może być bardzo popularne w Polsce rozpoznanie wśród psychiatrów, psychologów i neurologów, czyli DSMowskie ADHD. Termin odpowiadający w klasyfikacji WHO to "zespół hiperkinetyczny", który w istocie jest ciężką postacią ADHD. Odnośnie autyzmu, kryteria diagnostyczne dla autyzmu wczesnodziecięcego i późnodziecięcego podaje H. Jaklewicz w "Psychiatrii dzieci i młodzieży" pod red. I.Namysłowskiej z 2007 wraz z uzasadnieniem stosowania tej klasyfikacji. Do kolegi powyżej: autyzm jest nieuleczalny. Pojęcie "nieuleczalności" rodzi trochę zamieszania, bowiem niemal w przypadku każdego dziecka autystycznego można uzyskać poprawę w wyniku terapii. Dane, które podajesz, wydają mi się wyssane z palca. "Niestwierdzanie niemożności wyleczenia" nic nie znaczy, należy stwierdzić "możność wyleczenia", tymczasem według danych, które ja pamiętam (z czubka głowy) jedynie 14% dorosłych autystyków osiąga w wieku dorosłym samodzielność. Przypuszczalnie są to głównie osoby z tzw. autyzmem HFA, czyli z rozwojem intelektualnym przynajmniej w normie i lekkim do umiarkowanego nasileniem objawów.